czwartek, 23 stycznia 2014

5. Revenge is sweet.

PRZECZYTAJ NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!!!

"Pamiętaj: najlepszą zemstą jest zemsta" - Paul Hoffman

Evie:

        Dzisiaj miałyśmy razem z Florą wcielić jej plan zemsty na Niall'u w życie. Ich kłótnie mnie rozwalają, jakby byli starym, dobrym małżeństwem. Zawsze poprawią humor, ale powoli staje się to męczące. Szczególnie odkąd zaczął się ten projekt z psychologii. Od zawsze mnie intrygowało, dlaczego Flora i Niall się tak ciągle kłócą. Ja doskonale rozumiem, że można kogoś nie lubić, ale żeby aż tak? To jest co najmniej dziwne. No, ale na razie zajmijmy się planem Flory. Mówiąc szczerze, był strasznie śmieszny i genialny. Flo zaplanowała to tak, że my obie zakradniemy się do jego pokoju, kiedy będzie spał i wykonamy żart wszech czasów, a potem będziemy udawać niewiniątka. Plan idealny. Po lekcjach nie zniknęłyśmy, tak jak to radziła nam Gwen, tylko siedziałyśmy ze wszystkimi i gadałyśmy jak gdyby nigdy nic. W końcu miałyśmy zachowywać się normalnie. I chyba zachowywałyśmy się zbyt normalnie, bo w pewnym momencie Zayn popatrzył się na nas dziwnie i spytał:
- Co wam się stało?
- O co ci chodzi? - odpowiedziała pytaniem na pytanie Flora. 
- Dziwnie się zachowujecie. - oznajmił Louis.
- Wydaje wam się. - machnęłam ręką i uśmiechnęłam się. - Zachowujemy się tak jak zawsze. 
        Louis posłał nam przenikliwe spojrzenie, od którego po moich plechach przeszły ciarki. Czasem miałam wrażenie, że ten Upadły Anioł wiedział wszystko, a do tego umiał czytać w myślach. Ale to oczywiście tylko moje przypuszczenia. 
- Ja tam wam nie wierzę, ale chyba wolę nie wiedzieć, coście wykombinowały. - zauważył Harry. Wszyscy mu przytaknęli, a ja odetchnęłam w duchu z ulgą. Nie będą nam wiercić dziury w brzuchach, chociaż tyle. Po pół godzinie Horan wyszedł ze świetlicy, mówiąc że idzie spać. My posiedziałyśmy jeszcze ze czterdzieści minut i najpierw wyszła Flora, a ja kilka chwil po niej. Na śmiech mnie brało, kiedy wyobrażałam sobie, jak to wszystko będzie wyglądać. Obawiałam się tylko, co będzie, gdyby Niall się obudził w trakcie naszego psikusa. Przyjaciółka uspokoiła mnie jednak twierdząc, że chłopak ma bardzo mocny sen jak na wampira. Ciekawe skąd ona to wie. 


Flora:

        Po cichutku zakradłyśmy się do pokoju Horana. Oto właśnie zaczynał się trzy-etapowy psikus. Etap pierwszy: ufarbować mu włosy. Wyjęłam z torby tubę pełną czerwonej farby do włosów. Oj, na pewno się wścieknie, gdy zobaczy, że jego cudowne blond włoski są wściekle czerwone. Szkoda, że nie mamy pod ręką byka, zaśmiałam się w myślach, kiedy delikatnie rozprowadzałam maź po jego głowie. Gdy przeczesywałam jego blond kosmyki, przypomniała mi się ta noc we Włoszech, kiedy wyznał mi miłość. Pamiętam, że wtedy rzuciłam mu się na szyję, po włosku mu powiedziałam, że też go kocham i kiedy mnie pocałował, zaczęłam przeczesywać jego włosy. Na to wspomnienie łzy stanęły mi w oczach. Cholerne wspomnienia i cholerne uczucie déjà vu! Nie mogły mnie nawiedzić kiedy indziej? Zepchnęłam to wszystko na dalszy plan. 
        Etap drugi: przebrać go. Nie mogłam go rozebrać. To by było ponad moje siły. Z kolei Evangelina również nie mogła tego zrobić, bo się po prostu wstydziła. Dlatego przebranie założyłyśmy mu na jego piżamę, która właściwie składała się jedynie ze spodni dresowych, a na widok jego klaty leciutko się zarumieniłam, ale na szczęście było ciemno, więc przyjaciółka nie mogła tego zauważyć, jeśli za nadto mi się nie przyglądała. Kiedy już wszystko wykonałyśmy, uśmiechnęłyśmy się do siebie i wyszłyśmy. Etap trzeci rozpocznie się, gdy Horan się obudzi. Już nie mogę się tego doczekać! To prawda, co mówią.
        Zemsta jest słodka.

Louis:

        Miałem dziwne wrażenie, że coś się tego dnia stanie. Nie wiedziałem tylko, czy to coś dobrego, czy złego. I do tego jeszcze ta zadowolona mina Flory. Oznaczało to, że panna Mercer znalazła jakiś sposób by zemścić się na Niall'u za ten jego głupi żart. Tak, mimo że to mój przyjaciel, też uważałem, że to był durny dowcip. 
         Okazało się, że miałem rację. Kiedy wszyscy byliśmy w jadalni na śniadaniu, do pomieszczenia wtargnął wściekły Niall, od razu skupiając na sobie całą uwagę. Wszyscy w sali ryknęli głośnym śmiechem, włącznie z naszym stolikiem. No, ale co się dziwić. Horan miał czerwone włosy i ubrany był w zielony strój krasnala. Można by rzec, że brakowało mu tylko brody. Jednak wracając. Wampir rozglądał się po pomieszczeniu. Gdy jego spojrzenie spoczęły na naszych osobach, ruszył w naszą stronę, a dokładniej do Flory. 
- Ty! - warknął. - To twoja robota!
- Ale o co ci chodzi, Horan? - spytała zdziwiona. - Jeśli pytasz o to - wskazała na jego wygląd. - to przykro mi, ale nie mam z tym nic wspólnego.
        Doskonale wiedziałem, że kłamała. Jako Anioł umiem wyczuć kłamstwo. Oprócz tego, to właśnie Flora była moją podopieczną, której nie dopilnowałem niecałe półtora wieku temu. Ale o tym może innym razem. 
- Nie udawaj głupiej, Mercer! - blondyn wściekał się coraz bardziej. - Tu z jednej strony udajesz miłą, słodką i potulną, a tak naprawdę kłamiesz, zwodzisz i oszukujesz!
       Widać było, że zranił Florę. Do tego nie trzeba mieć żadnych nadprzyrodzonych zdolności. Brunetka wstała, a w jej oczach stanęły łzy, które po chwili popłynęły po jej policzkach. Głos miała jednak cichy i na pozór spokojny, przesiąknięty był jednak smutkiem i żalem. 
- To, że pół wieku temu cię "oszukałam" , nie oznacza, że teraz to robię, Niall. - chyba po raz pierwszy przy ludziach nazwała go po imieniu. - A po drugie, tak naprawdę to nie była TA tajemnica, o której powiedziałam ci przy pierwszym spotkaniu.
       Spojrzała ostatni raz na Horana i wyszła z jadalni, pozostawiając nas w szoku, a zwłaszcza Niall'a. 


I oto rozdział 5!
Mamy nadzieję, że się Wam podobał :)

Tak odpowiadając na pytania z Waszych komentarzy to tak: 
1. Liam będzie wobec niej coraz bardziej podejrzliwy, ale więcej nie zdradzę :P
2. Gdzieś w siódmym rozdziale będzie punkt widzenia Sophie, więc może wtedy mniej więcej się coś wyjaśni :P
Mam nadzieję, że będzie dużo komentarzy i mam do Was jedną małą prośbę... Jeślibyście mogli to komentujcie więcej też rozdziały, które wstawia tu Lolu. Wiecie jak jest jej przykro, że kiedy ja wstawiam rozdział jest więcej komentarzy niż kiedy ona wstawia? Przypominam Wam, że opowiadanie piszemy RAZEM, a wszystkie pomysły są WSPÓLNE. Naprawdę byłabym Wam bardzo wdzięczna.
Ok, to tyle, mam nadzieję, że spełnicie moją prośbę przy następnym rozdziale i do zobaczenia wkrótce! 
Kat xx.

6 komentarzy:

  1. NEXT!!! czekam obiecuję :-* /Paro

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahahaha o ja pitolę hahahahahaha!!!!
    Chciałabym zobaczyć wtedy Horana. Znając mnie pewnie tarzalabym się po podłodze i ryczała ze śmiechu :D
    Rozdział jest zajebisty :*
    Już się nie mogę doczekać kolejnego :)
    @LouehAngel

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój blog jest świetny, więc zapraszam do mnie abyś powiedziała mi co ci się podoba a co powinnam jeszcze poprawić i nad czym popracować http://givemelovemw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. nominacja ^^ http://iloveyoubabe-niallhoran.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ooOoooo ja Cie ale to ciekawe xD czytałam kilka pod rząd i dopiero teraz komentuje :D *.* WOW!
    Chce wiecej :D
    Syl xx

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za komentarz!
Komentarz to dla nas motywacja, a dla Was motywacja to nowy rozdział, dlatego komentujcie! :)