To jeszcze nie rozdział, ale on jeszcze tak naprawdę nie jest napisany (świąteczna szczerość :P), ale postaramy się go napisać jak najszybciej, by go jak najszybciej wstawić. Ale nie o tym.
Ponieważ dzisiaj jest Wigilia, chciałybyśmy Wam wszystkim życzyć
- wesołych świąt;
- super prezentów;
- dużo dobrego jedzenia;
- zdrowia, szczęścia itp.;
- pijanego Sylwestra :D
- szczęśliwego Nowego Roku!
- oraz tego, by wszyscy, co czytają to opowiadanie, wytrwali z nami do końca tej historii :)
Życzenia mało oryginalne, ale co się dziwić, skoro niedawno wróciłam z Wigilii u dziadków w... hm... jakby to tak ładnie ująć w słowa... w troszkę odmiennym stanie niż na co dzień [czyt. po kilku kieliszkach wina pół wytrawnego (swoją drogą mołdawskie, bardzo dobre :D) i jednym kieliszku wódki na wiśniach wypitym w tajemnicy przed wszystkimi z siostrą cioteczną] i coś ciężko mi się teraz myśli.
No, to jeszcze raz wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i wgl, życzymy Wam my: Lolu i Kat xx.
Do zobaczenia przy okazji nowego rozdziału! :*
PS. No i oczywiście życzymy wszystkiego najlepszego naszemu kochanemu Louisowi, który to kończy tego dnia, o ile się nie mylę - jak tak to mnie poprawcie, bo słaba z matmy jestem i nie umiem liczyć :P - 23 lata. Jemu również życzymy tego, co Wam (no, może oprócz tego ostatniego punktu :P)
PS2. Ach, no i chciałam poinformować wszystkich, że ja (czyli Kat) postanowiłam napisać moje ostatnie opowiadanie o One Direction (i w sumie nie tylko, ale o tym dowiecie się może kiedy indziej), które zacznę publikować w przyszłym roku :D. Jeśli ktoś jest zainteresowany to niech pisze, to przybliżę mniej więcej fabułę :)
PS2. Ach, no i chciałam poinformować wszystkich, że ja (czyli Kat) postanowiłam napisać moje ostatnie opowiadanie o One Direction (i w sumie nie tylko, ale o tym dowiecie się może kiedy indziej), które zacznę publikować w przyszłym roku :D. Jeśli ktoś jest zainteresowany to niech pisze, to przybliżę mniej więcej fabułę :)